Jak jesień to COVID…
Moje dzieci mają magiczną zdolność przynoszenia wirusów do domu :) Wszystko zazębiło się z kumulacją w pracy, więc maksimum moich możliwości to doczołganie się do Lasu Kabackiego. W drugiej połowie grudnia będzie lepiej.
Moje dzieci mają magiczną zdolność przynoszenia wirusów do domu :) Wszystko zazębiło się z kumulacją w pracy, więc maksimum moich możliwości to doczołganie się do Lasu Kabackiego. W drugiej połowie grudnia będzie lepiej.