Drapole

 
 

Nic nie wskazywało, że wyczekiwany wyjazd do czatowni zakończy się sukcesem. Prognozy - tragiczne. Stan oskrzeli po COVID - straszny. Słońca była za mało na zdjęcia dynamicznych walk jastrzębi i myszołowów. Wyszły portrety :)

 
Previous
Previous

Zamrożony krzyk

Next
Next

Jak jesień to COVID…