W ciemności

 
 

Liczyłem, że tradycyjnie luty przyniesie rozpogodzenie. Słońca brak, jednak jest nowy aparat, który zachwyca mnie swoimi noktowizyjnymi możliwościami. Teraz niepogoda nie oznacza końca fotografowania :)

 
Previous
Previous

Nowe miejsce

Next
Next

Studium dzięcioła